Jutro Dzień Zaduszny. Wspominam bliskich, których już nie ma... Ale żyją w mojej pamięci. Tak jak dziadek Antoni z niesamowitym poczuciem humoru :) Kiedyś dziadek ciężko zachorował. Przyjechała karetka. Postanowiono wziąć go do szpitala. Nagle słychać pytanie zadawane przez dziadka:
- A łóżko to ja mam wziąć ze sobą?
- Panie Antoni, jakie łóżko?
- No moje łóżko?
- Ale po co?
- No bo słychać w telewizji, że w szpitalach łóżek brakuje...
Już w szpitalnej izbie przyjęć pielęgniarka pyta dziadka:
- Panie Antoni, a ile ma pan lat?
- 18.
- Panie Antoni, no co pan... Ile ma pan lat?
- No 18.
- Proszę powiedzieć, ile ma pan lat?
- No 18, tylko jedynka z drugiej strony :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz