Sala gimnastyczna. Szkolne jasełka. Brzemienną Maryję gra uczennica ostatniej klasy gimnazjum. W finałowej scenie pojawia się z Dzieciątkiem na ręku. Po spektaklu, gdy już prawie wszyscy sobie poszli, na salę gimnastyczną wchodzi mama owej uczennicy. Szuka jej i głośno pyta:
- Gdzie moja córka? Gdzie moja córka? GDZIE MÓJ WNUK???
Za każdym razem wzbudza to we mnie głupawkę, jest nieustającym źródłem poprawy humoru. :)
OdpowiedzUsuńtr
Też się uśmiecham na myśl o tej sytuacji :)
Usuń