Koleżanka z pracy opowiadała, jak to bawiła się jej córeczka. Dziecko układało sobie historie z wykorzystaniem figurek koników.
- To jest tato konik... To jest jego żona... Hmmm... Koniczka.
- Małgosiu, żona konia to kobyłka - zareagowała natychmiast przebywająca w pobliżu mama.
- Dobrze. To jest tato konik... - kontynuowała zabawę dziewczynka. - To jest jego żona kobyłka. A to ich syn żebrak.
:D
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz