Tym razem cytaty z polskiego starego filmu z 1939 roku pt. "Przez łzy do szczęścia", w którym główną rolę grał Franciszek Broniewicz (ach...;)).
Pan Czaptukiewicz (w tej roli Józef Orwid), redaktor miejscowej, zasielskiej gazety pokusił się o napisanie dramatu. Przeczytał go znanej aktorce, jej przyjaciółce i ważnym osobistościom z miasteczka.
- Powiedziałabym, że to ma w sobie coś z Szekspira... - powiedziała owa aktorka.
- O to właśnie mi chodziło. Bo ja się na Szekspirze wzorowałem, proszę pani.
W tym momencie wtrąciła się przyjaciółka:
- I pan to sam napisał?
Redaktor, pękając z dumy, odpowiedział:
- Sam. Sam jeden.
- Cha, cha, cha - demonstracyjnie zaśmiała się kobieta i półgłosem dodała: - Że też jeden człowiek może tyle głupstw napisać...
Szofer (rozbrajający Stanisław Sielański) do kucharki z Zasielska (Maria Buchwald) o życiu w Warszawie:
- U nas wielkomiejskie życie, a tu prowincja. U nas kompetencja, a tu smutek i melancholia. (...) U nas w Warszawie wielki świat. Telefon. Telegraf. Telewizja. Telepatia. Tele... Hmmm... I tele innych rzeczy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz