Lekcja w klasie V. Tłumaczę jakieś zawiłości polskiej ortografii czy tam gramatyki. Jasiu, siedzący w pierwszej ławce, patrzy na mnie smutnym wzrokiem... Prawie płacze... W czasie, kiedy wszyscy robią jakieś ćwiczenie, podchodzę do chłopca i cicho pytam:
- Jasiu, czy coś się stało?
- Proszę pani... Nemeczek umarł...
Popatrzyłam na Jasia, położyłam palec wskazujący na ustach i szepnęłam:
- Cicho. Tylko nikomu nie mów.
Dla niewtajemniczonych - Nemeczek to główny bohater lektury "Chłopcy z Placu Broni" :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz