Wchodzę z klasą do sali, w której stoi ubrana choinka. Jasiu patrzy na świąteczne drzewko i mówi:
- Proszę pani, nie ma gwiazdy!
- Jak to nie ma gwiazdy? - udaję zdziwienie i zaraz z uśmiechem dodaję: - Jedyną prawdziwą gwiazdą jestem tutaj ja.
Klasa, jak jeden mąż, przyznała mi rację ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz