środa, 7 lutego 2018

Wierszyk

Przewracałam sentymentalne szpargały w kuferku i natknęłam się na sympatyczny wierszyk, który napisał mój kuzyn. Wkrótce trzydziestolatek, a wtedy chyba czwartoklasista...  Utworek ów był pracą domową z języka polskiego. 
Kiedy przyjdą żniwa
wszystkie pola są złote.
Wtedy pracują ludzie,
ciągniki i kombajny. 
Kiedy się skończą żniwa,
wszystkie pola są puste,
a spiżarnie są pełne
złotego, pięknego ziarna. 
Jakaś interpretacja? Ktoś? Coś? :D

2 komentarze: