piątek, 30 stycznia 2015

Portret

Sześcioletni siostrzeniec wziął kartkę, ołówek i powiedział, że będzie mnie rysować. A że to dziecko przekorne i nieprzewidywalne, ciekawa byłam, co też za niespodzianka mnie czeka... Po kilku chwilach chłopiec z psotą w oczach i figlarnym uśmiechem podbiegł do mnie i pokazał mi mój portret: 


W duchu zaśmiałam się, ale z pozornym przerażeniem krzyknęłam:
- O matko kochana! To ja taka brzydka jestem?
Brzdąc zaczął się śmiać. Jego starsza siostra podeszła, zerknęła na rysunek i powiedziała: 
- Ciociu, ty nie jesteś brzydka. Po prostu jesteś zła na jakiegoś ucznia. 
Śmiałam się razem z nimi do rozpuku ;)
Wniosek: złość piękności szkodzi :)

3 komentarze:

  1. Hmmmm....nawet Aniu podobne...ale tylko słońce:) Twój mundurkowy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fakt... Coś z tego słońca mam... Moja fryzura rano wygląda identycznie ;) Dzięki, Mundurowy :)

      Usuń
    2. Jeżeli słońce tak wygląda rano,to ja chcę aby codziennie posiadało taką fryzurę:)

      Usuń