sobota, 14 listopada 2015

"Przez łzy do szczęścia"

Tym razem cytaty z polskiego starego filmu z 1939 roku pt. "Przez łzy do szczęścia", w którym główną rolę grał Franciszek Broniewicz (ach...;)). 

Pan Czaptukiewicz (w tej roli Józef Orwid), redaktor miejscowej, zasielskiej gazety pokusił się o napisanie dramatu. Przeczytał go znanej aktorce, jej przyjaciółce i ważnym osobistościom z miasteczka. 
- Powiedziałabym, że to ma w sobie coś z Szekspira... - powiedziała owa aktorka. 
- O to właśnie mi chodziło. Bo ja się na Szekspirze wzorowałem, proszę pani. 
W tym momencie wtrąciła się przyjaciółka: 
- I pan to sam napisał? 
Redaktor, pękając z dumy, odpowiedział: 
- Sam. Sam jeden. 
- Cha, cha, cha - demonstracyjnie zaśmiała się kobieta i półgłosem dodała: - Że też jeden człowiek może tyle głupstw napisać... 

Szofer (rozbrajający Stanisław Sielański) do kucharki z Zasielska (Maria Buchwald) o życiu w Warszawie: 
- U nas wielkomiejskie życie, a tu prowincja. U nas kompetencja, a tu smutek i melancholia. (...) U nas w Warszawie wielki świat. Telefon. Telegraf. Telewizja. Telepatia. Tele... Hmmm... I tele innych rzeczy. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz