niedziela, 13 grudnia 2015

Trudna sztuka holowania

Pewnego dnia koleżanka z pracy opowiedziała pewną przygodę, która spotkała jej siostrę i owej siostry koleżankę. 
Do siostry mojej koleżanki zadzwoniła jej koleżanka (mam nadzieję, że wiadomo, kto do kogo dzwonił ;)) i poprosiła, aby ta przyjechała, bo samochód się popsuł i trzeba go odholować do domu. Siostra się zgodziła, pojechała... Samochód na hol... I... Obie wsiadły do pierwszego auta... Że to był błąd, przekonały się na pierwszym zakręcie... :D

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz